Pożegnania
Zmarł Józef Nierodka
Józef Nierodka
Józef Nierodka - obraz Andrzeja Boja-Wojtowicza
W dniu 2 października 2011 r. zmarł Józef Nierodka.
Rodzinie i przyjaciołom zmarłego składamy wyrazy współczucia.
Mieszkańcy Borowic
Zmarł Krzysztof Kwiecień
Krzysztof Kwiecień
W dniu 10 sierpnia 2011 r. zmarł Krzysztof Kwiecień.
Rodzinie i przyjaciołom zmarłego składamy wyrazy współczucia.
Mieszkańcy Borowic
Zmarła Barbara Węglarz
Barbara Węglarz
W dniu 8 października 2010 r. zmarła Barbara Węglarz. Msza święta żałobna i pogrzeb odbyły się w dniu 11 października 2010 r. w Sosnówce.
Rodzinie i przyjaciołom zmarłej składamy wyrazy współczucia.
Mieszkańcy Borowic
Józef Chudy
W dniu 21 maja 2010 r. zmarł Józef Chudy. Msza święta żałobna i pogrzeb odbyły się w dniu 25 maja 2010 r.
Rodzinie i przyjaciołom zmarłego składamy wyrazy współczucia.
Mieszkańcy Borowic
Sebastian Grzesik
Msza święta żałobna odbyła się w dniu 27 października 2008 r. o godzinie 14:00 w Kościele w Borowicach, po mszy odbył się pogrzeb na cmentarzu przy Kościele Św. Marcina w Sosnówce.
Rodzinie i przyjaciołom zmarłego składamy wyrazy współczucia.
Mieszkańcy Borowic
Jacek Wiśniowski
W dniu 6 maja 2008 roku, po kilkudniowej chorobie, zmarł były mieszkaniec Borowic, leśniczy
Jacek Wiśniowski. Przyczyną śmierci była malaria mózgowa.
Jacek Wiśniowski urodził się w 1966 roku. Od wielu lat był grotołazem i speleologiem. Brał udział w eksploracji wielu sudeckich jaskiń, głównie w rejonie Wojcieszowa w Górach Kaczawskich. Był uczestnikiem prac terenowych, których efektem był inwentarz jaskiń pod tytułem „Jaskinie Sudetów” pod redakcją prof. Mariana Puliny (1996). W latach 2001–2004 kontynuował działalność sudecką eksplorując Jaskinię Urodzinową na Połomie oraz Jaskinię Imieninową — unikalną w Polsce jaskinię rozwiniętą w łupkach. Jacek Wiśniowski („Wiśniak”, „Profesor”, „Jack”) był też współorganizatorem wielu cykli Speleomistrzostw Polski. Udzielał się jaskiniowo i wspinaczkowo w społeczności zarówno klubowej jak i szerokiego środowiska grotołazów i taterników. Jednym z Jego największych osiągnięć sportowych był udział w najszybszym sportowym przejściu Jaskini Jean-Bernard — wówczas najgłębszej jaskini świata (1992) oraz (w ekipie wspierającej) w dotychczas rekordowej podziemnej wspinaczce z dna jaskini do otworu — Jaskinia Cheve w Meksyku (1994). Osobnym rozdziałem jest działalność w masywie Tennengebirge w Alpach Austriackich. Jacek dokonał tam w 1992 drugiego przejścia najgłębszej wówczas studni jaskiniowej świata, Hades (-455 m). W 1996 eksplorował do głębokości -1014 m jaskinię Bleikogelhöhle, od 2003 działał w „swojej” Jaskini Jack-Daniels (nazwanej tak od imion współodkrywców) aż do osiągnięcia w niej syfonu na głębokości -748 m (2007). Są to jedne z najgłębszych na świecie jaskiń spośród odkrytych i wyeksplorowanych w całości przez Polaków.
19 marca 2008 roku Jacek wraz z kolegami ze Speleoklubu Bobry Żagań wyruszyli na kolejną wyprawę, chcąc skompletować Koronę Podziemi, czyli największe studnie jaskiniowe świata. Tym razem było to pierwsze polskie przejście najgłębszej jaskiniowej studni Oceanii — Minye (-417 m) na Papui Nowej Gwinei. Samo dotarcie do otworu studni zajęło im dwa tygodnie. W końcu 8 kwietnia 2008 roku osiągnęli cel. Studnia była cała zarośnięta, wisieli na linach i zjeżdżając w głąb, karczowali dżunglę. Pomimo tego, że byli świetnie przygotowani, trzykrotnie szczepili się przeciw chorobom tropikalnym, regularnie brali tabletki przeciw malarii, podczas tej wyprawy Jacek zachorował. Do Polski wrócili 27 kwietnia. Już w samolocie Jacek poczuł się źle, robiło mu się zimno, dostał dreszczy. Z Żagania swoim samochodem pojechał do domu pod Jelenią Górą. Jacek najpierw trafił do szpitala w Jeleniej Górze, potem do Wrocławia. Zmarł we Wrocławskim Szpitalu Specjalistycznym im. Goromkowskiego.
Mieszkał w domu przy wjeździe do Doliny Pięciu Potoków - Borowice nr 1. Był leśniczym i znał jak nikt tutejszą przyrodę. Prosiłem Go, aby mi pomógł uzupełnić rozdziały o florze i faunie do monografii Borowic, ale, niestety, nie było mu dane o tym napisać i podzielić się z nami swoją rozległą wiedzą... Niedawno został inżynierem nadzoru nadleśnictwa Lwówek Śląski, ale chętnie wracał do Borowic.
Jacku, w naszej pamięci zostaniesz na zawsze jako serdeczny sąsiad i kolega.
Tomasz Łuszpiński
Pogrzeb Jacka Wiśniowskiego odbył się w dniu 10 maja 2008 roku w Witkowie koło Wałbrzycha.
Jacek Wiśniowski na Szwedzkich Skałach, 29 lipca 2007 r.
Marek Nieckula
Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o tym, że w dniu 3 kwietnia 2008 roku umarł pan
Marek Nieckula. Nagle, w 56 roku życia. Człowiek najserdeczniej oddany społeczności naszej gminy i Kościołowi. Jako elektryk służył bezinteresownie i w pracach przy budowie kościoła w Borowicach, jak i przy budowie Domu Parafialnego w Sosnówce. Zaangażowany z najwyższym oddaniem w dzieło budowy Domu Strażaka w Sosnówce, w działalność gminnej straży pożarnej, przez dziesiątki lat był dobrym duchem wielu prac społecznych w naszej gminie i parafii. Naprawdę, zawsze można było na niego liczyć. Jego mottem było często powtarzane przez Niego "a co za problem...? zrobi się...".
Wczoraj rozmawiałem z Nim, mówił, że nie pracuje, bo to wielkie święto - trzecia rocznica śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II. Mówił, że chce się wyciszyć, słuchać programów w telewizji o Papieżu i modlić się.
Umarł dziś rano, gdy szykował się do pracy. Odszedł do Boga... Wiem, że był przygotowany duchowo na to Spotkanie, choć nie wiedział, że to już... I myśmy nie przeczuwali, że to już... Możemy teraz tylko płakać, bo najzwyczajniej boli.
"są łzy, co jak ogień palą
są serca, co się nigdy nie żalą,
są winy na które nie ma sędziego,
więc gdy ktoś płacze nie pytaj dlaczego..."
Odszedł... Nie usłyszał wszystkich słów mojej wdzięczności. Nie usłyszał jej od wielu z nas. Myślę jednak, że o niej wiedział.
Straciliśmy dobrego człowieka, choć taką była wola Boża, to ufam, że Bóg nie gniewa się o to, że to niezrozumiały dla nas Jego wyrok.
ks. Mariusz Witczak
Druh st. ogn. Marek Nieckula - Członek Zarządu OSP Sosnówka i Wiceprezes Zarządu Oddziału Gminnego ZOSP RP w Podgórzynie pow. Jelenia Góra od 1975 r., w latach 1999 - 2007 członek Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Jeleniej Górze. Emerytowany funkcjonariusz PSP. W latach 1974 -1993 służył na różnych stanowiskach w PKSP Zgorzelec oraz KW PSP Jelenia Góra. Strażak sercem i duszą oddany idei ochotniczego pożarnictwa i służbie społeczeństwu. Prawy strażak i obywatel. Uczestnik wielu niebezpiecznych akcji ratowniczo - gaśniczych.
Za swoją działalność odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi, Brązową Odznaką Zasługi dla Ochrony Porządku Publicznego, Brązowym, Srebrnym i Złotym Medalem za Zasługi dla Pożarnictwa.
Poszerzył grono rycerzy św. Floriana. Cześć Jego pamięci!